Środa, 7 lipiec 2010
- W sezonie ludzie potrafili od godziny 2 - 3 w nocy ustawiać się w kolejce. Był taki okres w zimie, że ci, co mieszkali w Zakopanem i Kuźnicach wpółzawodniczyli z tymi z Hali Gąsienicowej - kto pierwszy stanie w kolejce. Ci z Hali potrafili po północy narty przypiąć i jechali do kolejki do Kuźnic. Tłumy były straszne. Handlarze też byli. Ustawiali się całymi rodzinami - opowiada Kazimierz Sendor, który na kolejce przepracował 40 lat. Zapraszamy do działu
Profile, gdzie można zapoznać się z Jego interesującą sylwetką.