Menu

Współpraca

Zaloguj się

Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta w naszym serwisie, zarejestruj się już teraz.
Zapomniałeś hasło? Kliknij tutaj.

Prywatyzacja PKL

Rzecznik prasowy PKP: działanie turystyczne nie należą do branży kolejowej

Łukasz KurpiewskiO planowanej prywatyzacji PKL rozmawiamy z Łukaszem Kurpiewskim, rzecznikiem prasowym Grupy PKP.


- W jakim celu przeprowadzona ma zostać prywatyzacja PKL?

- Jednym z najważniejszych założeń przyjętych w strategii prywatyzacji PKL jest rozwój tej spółki. Potencjał wzrostu wartości spółki po zbyciu jej akcji inwestorom to jedno z głównych kryteriów branych pod uwagę przy podejmowaniu stosownych decyzji prywatyzacyjnych. Znalezienie strategicznego inwestora dla spółki jest szansą na jej dynamiczny rozwój, w szczególności ze względu na możliwość wykorzystania jego aktywów finansowych lub wiedzy technologicznej.

Działalność stricte turystyczna, a w przypadku Polskich Kolei Linowych z taką mamy do czynienia, nie należy do zadań charakterystycznych dla branży kolejowej. Nie ma zatem powodu, by spółka ta należała do Grupy PKP, skupiającej firmy, zajmujące się kolejowymi przewozami pasażerskimi i towarowymi, zarządzającymi infrastrukturą kolejową i świadczących usługi na rzecz zarządcy infrastruktury.

- W jaki sposób odbędzie się prywatyzacja?

W żadnym razie nie przewidujemy możliwości ograniczenia kręgu potencjalnych inwestorów zainteresowanych kupnem akcji PKL wyłącznie do firm prywatnych. Potencjalnym inwestorem mogą zostać również firmy państwowe czy samorządowe. Dzisiaj lokalne samorządy są tym procesem bardzo zainteresowane i rozmawiają z zarządem PKP S.A. o możliwościach uczestniczenia w prywatyzacji Polskich Kolei Linowych. Pamiętajmy jednak, że transakcja sprzedaży przeprowadzona zostanie na zasadach rynkowych i wszystkim zainteresowanym stworzone zostaną jednakowe, przejrzyste zasady.

Akcję zostaną sprzedane w ofercie publicznej, ale nie poprzez Giełdę Papierów Wartościowych. Za proces ten odpowiedzialne jest PKP S.A.


- Zdaniem wielu instytucji i środowisk prywatyzacja PKL stanowi wyprzedaż majątku narodowego. Postrzegana jest w ten sposób, iż ziemie wywłaszczone niegdyś góralom pod cel, jakim było utworzenie parku narodowego, czyli wspólnego dobra narodowego, dostaną się teraz w ręce prywatnego inwestora. Jakie jest Pana zdanie na ten temat?

- Właścicielem gruntów na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego jest Skarb Państwa. PKL jedynie dzierżawi część z tych gruntów. Prywatyzacja nie spowoduje zmian w zakresie własności gruntów na terenie TPN, ani też sposobu ich wykorzystywania. Należy pamiętać, że inwestycje na terenie TPN mogą być rozważane tylko w przypadku dysponowania przez inwestora prawem do korzystania z gruntu. Skarb Państwa, jako właściciel gruntów na terenie TPN, dysponuje natomiast dostatecznymi narzędziami do reglamentacji korzystania z tych gruntów. Nie jest uzasadnione utożsamianie zbywania akcji PKL jako spółki handlowej z prywatyzacją TPN. Uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa i występującego w jego imieniu TPN są natomiast gwarantem dalszego wykorzystywania wywłaszczonych lub w inny sposób przekazanych Skarbowi Państwa gruntów zgodnie z celem, dla jakiego zostały przekazane.

Należy w tym miejscu wspomnieć, że niezależnie od przyszłej struktury akcjonariatu PKL, spółka ta, działając na terytorium Polski, będzie musiała stosować obowiązujące w Polsce prawo, polskie i wspólnotowe, w tym przepisy dotyczące ochrony środowiska, przepisy prawa pracy i prawa administracyjnego.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Agnieszka Szymaszek