Menu
- Artykuły
- Ludzie
- Szlaki
- Zobacz trasy narciarskie
- Profile
- Prywatyzacja PKL - opinie
- Olimpiada w Tatrach - opinie
- Konkursy
- Galeria zdjęć
- Filmy
- Pogoda
Współpraca
Zaloguj się
Aktualności
Nie ma takiego drugiego miejsca
Sobota, 26 kwiecień 2008Wywiad z Rafałem Sonikiem, inicjatorem działań związanych z dokumentowaniem i archiwizowaniem historii i teraźniejszości Kasprowego Wierchu, pomysłodawcą powstania strony naszkasprowy.pl, organizatorem spotkań "Ludzi Kasprowego Wierchu" na Hali Kondratowej oraz dorocznych mszy świętych organizowanych na szczycie Kasprowego.
Rafał Sonik urodził się i mieszka w Krakowie. Z wykształcenia ekonomista, z zawodu przedsiębiorca krakowski, Prezes Zarządu firmy deweloperskiej Gemini Holdings. Jego zainteresowania to architektura, podróże, i sport - przede wszystkim narciarstwo oraz off-road (quady). Pięciokrotny Mistrz Polski w tej dyscyplinie. Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców ATV Polska. Narciarz od dziecka.
Kiedy po raz pierwszy byłeś na Kasprowym ?
Tata zabrał mnie tam, gdy uznał, że na tyle dobrze radzę sobie na nartach, iż mogę poznać już dużą górę. To był rok 1972 lub 73. Miałem 5 lub 6 lat.
Spotkajmy się na szczycie
Sobota, 26 kwiecień 2008W sobotę 26 kwietnia o godz. 13 na szczycie Kasprowego Wierchu odprawiona zostanie msza święta.
Inicjatorem i organizatorem spotkania na Kasprowym jest Rafał Sonik. Mszę odprawi ks. Zdzisław Dobrzański. W przypadku niekursowania kolei 26 kwietnia, msza odprawiona zostanie dnia następnego (w niedzielę), również o godz. 13. Organizatorzy spotkania mają nadzieję, że staną się one doroczną tradycją, i że przyciągać będą wszystkich miłośników tego miejsca.
Memoriał Malinowskiego
Poniedziałek, 14 kwiecień 2008Również 26 kwietnia, tego samego dnia, gdy na szczycie Kasprowego odprawiona zostanie msza święta, w rejonie Kasprowego rozegrany zostanie Memoriał Piotra Malinowskiego w narciarstwie wysokogórskim. Trasa dla amatorów wiodła będzie przez szczyt Kasprowego.
Śnieg niejedno ma imię
Niedziela, 30 marzec 2008Kasprowy pokryty świeżą warstwą śniegu... Zjechali się narciarze, spragnieni szusów i słońca. Zaraz, zaraz: - ale czy to na pewno puch? Czy też jest to raczej śnieżna krupa, co siecze bez litości oczy narciarza, a może mokry śnieg wiosenny? Wielu ma nadzieję na firn, ten jednak to prawdziwa rzadkość...
Kasprowy on line
Czwartek, 27 marzec 2008Prawdopodobnie od czerwca na naszej stronie będzie można zobaczyć, jakie warunki panują na szczycie Kasprowego Wierchu - a wszystko to dzięki kamerze, która zamontowana zostanie na obserwatorium meteorologicznym na Kasprowym Wierchu. Obraz z kamery będzie można oglądać on line na naszej stronie - naszkasprowy.pl.
Pełnia zimy
Poniedziałek, 24 marzec 2008W Lany Poniedziałek warunki na Kasprowym Wierchu przywodziły na myśl raczej Boże Narodzenie niż Wielkanoc: sypał śnieg, w Kotłach widzialność była ograniczona do 10 metrów (na stoku dało się słyszeć okrzyki: halo, ludzieee, nic nie widzę!!!) w górnej części masywu, zwłaszcza na przełęczy, mocno wiało.
70 burzliwych lat
Niedziela, 23 marzec 2008Godną polecenia publikacją jest obszerny artykuł autorstwa Michała M. Kowalskiego, który 22 marca ukazał się w Dzienniku Polskim (magazyn świąteczny, dodatek podhalański). W całości poświęcony jest obserwatorium na Kasprowym Wierchu.
Nowa kolejka, nowe wyzwania
Sobota, 22 marzec 2008W najnowszym biuletynie Tatrzańskiego Parku Narodowego możemy przeczytać obszerny materiał poświęcony nowej kolei linowej na Kasprowy Wierch.
- Rozpoczął się nowy rozdział w historii nie tylko PKL, ale i TPN. Co przyniesie, zaczniemy się przekonywać już niebawem. Pełna ocena skutków działalności będzie możliwa dopiero za rok - czytamy w artykule autorstwa Tomasza Zwijacza-Kozicy, pracownika TPN.
Wielkanoc na nartach
Piątek, 21 marzec 2008Na Kasprowym Wierchu panują znakomite warunki narciarskie. Jedyną przeszkodą może być wiatr, który tej zimy często daje się we znaki narciarzom, unieruchamiając kolejkę.
Jednak ci, którzy w świąteczny tydzień wybrali się na Kasprowy, mogli wykorzystać wspaniałe warunki śniegowe oraz bardzo umiarkowany ruch. W pierwszej połowie Wielkiego Tygodnia ślady narciarskie zachodzące z Kotła Gąsienicowego aż do połowy Beskidu świadczyły o tym, że narciarze nie próżnują (mimo że niezbyt to rozsądne, zwłaszcza przy lawinowej "trójce").
Życie jak narciarski szus
Niedziela, 16 marzec 2008- Chłop był całą gębą. Nie bał się głodu i chłodu ani na wojnie, ani na wycieczce. Zawsze i wszędzie dawał sobie radę: na nartach, w okopach i w codziennym życiu. I co ważniejsze, że nikt mu niczego nigdy nie miał za złe. Taki był huncwot, wesołek beztroski, towarzysz zgodny, do wszelkich wyczynów gotowy, kompan z fantazją i rogatym sercem. Narciarz i taternik świetny, należał do górołazów, którym sąd ludzki był zgoła obojętny. Trafił wszędzie, wlazł i przelazł, gdzie chciał i którędy chciał. Kierował się ochotą i fantazją. Lecz nie raczył się nawet zainteresować nazwą pokonanego szczytu lub przejścia - tak piszą o Henryku Bednarskim W.G. Tippenhauer i Stanisław Zieliński (W stronę Pysznej).