Wyżej zima!

Dodano: Piątek, 9 maj 2014 / Ilość wyświetleń: 2863Nie wszyscy turyści zdają sobie sprawę, że wmaju w wyższych partiach Tatr panują zimowe warunki. Wycieczka na Kościelec, Rysy, czy Orlą Perć wymaga umiejętności i sprzętu, typu raki i czekan, a dla osoby niedoświadczonej może skończyć się wypadkiem. W niższych partiach Tatr szaleje już za to wiosna. Budzą się także do życia tatrzańskie stawy, na których puszcza kra.

Maj to bardzo ciekawy miesiąc w Tatrach. Nisko położonymi szlakami można wędrować w lekkich butach i często w koszulce z krótkim rękawem. Jest ciepło i wiosennie, kwitną kwiaty: pierwiosnki, urdziki karpackie, przebiśniegi. Przy brzegach potoków widać lepiężniki, zwane popularnie „niedźwiedzią kapustą” - zwierzęta te bowiem po przebudzeniu się ze snu zimowego lubią pożywiać się tymi obficie porastającymi brzegi cieków wodnych roślinami.



W wiosennej aurze dochodzimy do wysokości ok. 1500 metrów n.p.m. Wyżej pora roku zmienia się – jest zimowo. W żlebach i przełęczach widać ślady nart zostawionych przez skialpinistów. Kra na stawach powoli puszcza. Spacer po zamarzniętym Morskim Oku lub Czarnym Stawie Gąsienicowym mógłby skończyć się zimną kąpielą... Wycieczki wyżej położonymi szlakami wymagają umiejętności z zakresu zimowej turystyki górskiej. Kto chce zdobyć Świnicę, Zawrat, Kozi Wierch, Kościelec, czy Rysy, powinien mieć spore górskie doświadczenie, a także raki i czekan. Dodajmy, że spore pola śnieżne w niektórych miejscach mogą dotrzymać nawet do lipca. Tak często jest m.in. na szlaku na Rysy, oraz w innych północno wystawionych rejonach Tatr.



Szczegółowe informacje na temat warunków w górach można znaleźć na stronach:
- www.tpn.pl
- www.topr.pl