Menu

Współpraca

Zaloguj się

Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta w naszym serwisie, zarejestruj się już teraz.
Zapomniałeś hasło? Kliknij tutaj.

O Kasprowym

Karol Szymanowski: zakopiańska przystań

Dodano: Środa, 28 maj 2014 / Ilość wyświetleń: 8064Karol Szymanowski w Atmie. Fot. Pracownia Fotograficzna MNKKarol Szymanowski – jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów, jednocześnie wpisujący się w kanon największych muzyków Europy i świata. Urodzony na terenie obecnej Ukrainy, podróżujący po całym świecie, przystań odnalazł w... Zakopanem.

Dzieciństwo i młodość spędził w swoistym rodzinnym raju, czyli w majątku na Tymoszówce. Dostatni dwór (położony obecnie na Ukrainie, choć wówczas formalnie była to Rzeczpospolita znajdująca się pod zaborem rosyjskim) pełen był zawsze rodziny małego Katota (sam tak siebie w dzieciństwie nazwał zanim nauczył się wymawiać "r". Już zawsze dla najbliższych był Katotem) – otwartych i wykształconych rodziców oraz rodzeństwa: Stanisławy, Zofii i Feliksa. Każde dziecko w tej rodzinie było uzdolnione muzycznie lub plastycznie. Dom pełen był zabytkowych mebli, pamiątek historycznych, a także książek, które sprowadzał Stanisław – ojciec Karola. Domowa biblioteka była inspiracją dla kompozytora, który później często czerpał z niej pisząc swoją muzykę.

Karol Szymanowski przed Atmą, wrzesień 1935, Fot.Pracownia Fotograficzna MNK


Ten „raj” utracił Karol po 1918 roku; po zakończeniu wojny bolszewickiej. Rodzinny majątek przepadł – zagrabili go bolszewicy; ojciec zmarł, rodzina musi szukać innego schronienia. Przez pewien czas mieszkają w Elizawetgradzie, później w Bydgoszczy. Jednak jest to już czas, gdy młody kompozytor zyskuje uznanie w Polsce i Europie, i podróżuje, podróżuje, podróżuje. Berlin, Wiedeń, Paryż, Włochy, północna Afryka (i wielkie zauroczenie Orientem), Petersburg, Moskwa, Stany Zjednoczone. Ale już wówczas chętnie Szymanowski przyjeżdża do Zakopanego. Moda na zimową stolicę była wówczas wśród intelektualistów, artystów, naukowców polskich z 3 zaborów bardzo silna. To właśnie pod Tatrami Szymanowski zacieśnia przyjaźń z Witkacym. Tu zaprzyjaźnia się z góralami, słucha ich muzyki. Po Tatrach chodzić nie może – od dzieciństwa lekko utyka. Za to ponoć zawsze zabiera na liczne tournée zdjęcia Tatr i wiesza je w swoich apartamentach w Paryżu, Wiedniu, czy też Petersburgu...

Karol Szymanowski siedzący w fotelu w pracowni, wrzesień 1935, fot. A.M. Wieczorek


Nałogowo pali. W jego czasach nie łączono jeszcze palenia z gruźlicą i stanem płuc. A choroba ta coraz bardziej daje się kompozytorowi we znaki. Karol, choć z zawodu i zamiłowania jest kompozytorem, nie pianistą, podróżuje po Europie wykonując swoje utwory. Za honoraria utrzymuje matkę, pomaga siostrom.

Stanisław Ignacy Witkiewicz, Portret Karola Szymanowskiego, pastel, 1931, fragment, Fot. Pracownia Fotograficzna MNK


Od wczesnej młodości po wiek dojrzały jego twórczość ewoluuje. Fascynacja Straussem, poezją polskich autorów Młodej Polski, następnie Orientem i Antykiem, w końcu ludowością, przynosi coraz to nowe utwory. Jednakże ową „ludowość” - szczególnie zaś inspiracje góralszczyzną oraz Kurpiami - przeistacza Szymanowski w element uniwersalny. Jego kompozycje, w których wykorzystuje element folkloru, może słuchać cały świat, a nie tylko Polska. Podobnie jak kompozycji Chopina, który jest zresztą dla Szymanowskiego autorytetem i mistrzem przez całe życie. Przykładem takiego utworu jest balet – pantomima „Harnasie”, który święci wielki sukces podczas paryskiej premiery w 1936 roku.

Stanisław Ignacy Witkiewicz, Portret Karola Szymanowskiego, pastel, 1931, fragment, Fot. Pracownia Fotograficzna MNK


W tych latach (1930 – 1935) Szymanowski wynajmuje willę Atma przy Kasprusiach w Zakopanem. Tu mieszka, tu wraca z podróży, tu znajduje spokój, tu intensywnie pracuje, tu przyjmuje licznych gości, w tym rodzinę, oraz śmietankę literacką ówczesnej Polski (m.in. Zofię Nałkowską, czy też Kornela Makuszyńskiego). Stąd rusza w ostatnią podróż. Umiera w 1937 roku w Lozannie, na gruźlicę. Ciało jego sprowadzono do Polski, a pogrzeb był wydarzeniem na skalę ogólnopolską. Kompozytora pochowano z wielkimi honorami na Skałce w Krakowie. W Zakopanem, na cmentarzu Pęksów Brzyzek, znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona kompozytorowi. „Atmę” zaś można zwiedzać – mieści się tu jedyne w Polsce Muzeum Karola Szymanowskiego.